antoss-m.jpg (8661 bytes)


Minęło już trzy lata odkąd zadebiutowałem po raz pierwszy na estradzie jako zabawny “Antoś Szprycha”. Od tej pory jako “Antoś” wydałem już pięć materiałów muzycznych, a wspólnie ze swoją Ziutką i całą wesołą rodzinką nagraliśmy osiem różnych płyt i kaset. Zazwyczaj teledyski do naszych piosenek nagrywane były w skansenach, na scenie a także na kontynencie afrykańskim. Aby wprowadzić jeszcze więcej urozmaicenia do swoich teledysków postanowiłem wyruszyć na podbój Europy i tam nagrać kolejny teledysk do swojej płyty zatytułowanej “Kolorowe pocztówki”. Mam w tym miejscu na myśli Lazurowe Wybrzeże, czyli tzw. Francuską Riwierę. Byłem między innymi w Cannes podczas słynnego festiwalu filmowego. W tajemnicy powiem wam, że miałem ogromne szczęście, iż nie byłem tam ubrany w mój wyjściowy czerwony garniturek i że na głowie nie miałem antenki zamocowanej do mojego berecika, bo wtedy wzięliby mnie za artystę no i gdyby mnie tam rozpoznali to miałbym wielkie kłopoty, aby wrócić do mojej Ziutki.

Właśnie w Cannes podczas trwania słynnego festiwalu ulice są pełne ludzi oczekujących na swoich idoli, wielu dziennikarzy, operatorów biegających po ulicach z kamerami i z każdego normalnego człowieka mogą zrobić wielką gwiazdę. Wyobraźcie sobie, że ja, prosty Antoś, swój nowy teledysk do kolejnej piosenki zatytułowanej “Kolorowe pocztówki”, nagrywałem w jednym z najbogatszych miejsc na świecie, a mianowicie w słynnym Monte Carlo. Jedno szczęście, że udało mi się namówić moją Ziutę do tego, aby została w domu. Sami na pewno już widzieliście, jakie piękne dziewczyny się tam do mnie zalecały. A jakie były miłe, a jakie zdolne. Mówię wam żyć nie umierać. Szczegółów wam nie będę opowiadał. Myślę, że jak panowie zobaczą jaką miałem tam obsługę, to jestem pewien, że z zazdrości poobgryzają sobie wąsy.

antos2-min.gif (9994 bytes)

antos3-min.gif (16576 bytes)

Nie wiem tylko, dlaczego nasze kobitki nic ciekawego we mnie nie widzą. Nawet moja Ziuta wciąż powtarza, że jestem lichota i do niczego się nie nadaję. Ciekawe!? Ona zawsze robi zgodnie z powiedzeniem “Cudze chwalicie – swego nie znacie”. Tak naprawdę to nie mam się z czego cieszyć. Jak moja stara zobaczy w telewizji, co ja wyczyniałem, to ostro się wkurzy i na pewno się ze mną porachuje. Trzęsę już porami, bo jak sami wiecie Ziuta jest nie lada postury, a krzepę ma taką, że niejeden chłop by jej pozazdrościł. No, ale wracając do meritum sprawy, jadąc dalej z Lazurowego Wybrzeża zahaczyłem na kilka dni do Włoch. Odwiedziłem m.in. takie miejsca jak opiewane w niezliczonej ilości piosenek - Portofino, przepiękne miasteczko na Włoskiej Riwierze – Rapallo, sławną Wenecję i Weronę oraz wiele, wiele innych przepięknych miejsc. Góry zlewały się tam z błękitem ciepłego i spokojnego Morza Śródziemnego. Noce i dnie są tam bardzo ciepłe, dlatego wygrzewałem się tam w słońcu leżąc jak prawdziwy “boss” pod palmami. Jak już wspominałem dobrze, że Ziutka tego nie widziała, bo dopiero dałaby mi bossa. Zauważyłem tam jedną dziwną rzecz. W tak pięknych i bogatych krajach mają niezwykle zaniedbane domy. Chodzi mi o to, że u nas dachy są czyste, co najwyżej gdzie niegdzie pokrywa je mech, a tam o zgrozo, nie tylko mech, ale i jakieś palmy, krzaki i Bóg wie, co jeszcze. Tłumaczą się, że to niby dla ozdoby, ale ja i tak im nie wierzę. Co prawda to taką palmę posadziłbym sobie w ogródku, ale Ziuta by natychmiast powiedziała, że palmę to ja mam w głowie. Kiedy wracałem do domu to przez całą drogę ciągnęły się góry. Wydaje się niemożliwe ażeby w jednym miejscu aż tyle gór wyrosło. Nazywają się Alpy. Są tam naprawdę śliczne widoki, jednak za dużo nie widziałem, bo góry są tak ogromne, że wszystko zasłaniają. Największe problemy to miałem z celnikami przy przekraczaniu granicy jednego z państw. Nie mogli zrozumieć, dlaczego noszę takie dziwne nakrycie głowy i to z antenką. Może wzięli mnie za jakiegoś szpiega, że niby nadaję w eter jakieś tajne informacje. No, bo przecież wyglądam jak James Bond. Na szczęście nasi celnicy byli bardziej rozgarnięci i wiedzieli, że to coś, co mam na głowie to po prostu mój beret. Resztę moich wspomnień z wypadu po Europie muszę zostawić dla siebie. Chętnie bym jeszcze opowiadał, ale gdyby wpadło to w ręce mojej Ziuty, to nie jestem pewien czy kiedykolwiek zobaczyłbym jeszcze wschód słońca.

Do zobaczenia na koncertach, jeśli oczywiście Ziuta nie połamie na mojej głowie swoich wałków. Bądźcie ze mną tak jak ja jestem zawsze z wami. Pozdrawiam. Cześć.


dyskografia.gif (4294 bytes)

Antoś Szprycha i dziewczynki

Wspomnienie po kaszanie

Obiecanki cacanki

ZIUTA SZPRYCHOWA - Wybryki Ziutki Szprychy

Z kosą do Europy

The best of ANTOŚ SZPRYCHA

antos-pocztowki-ml.jpg (22214 bytes)
Kliknij, aby powiększyć

Kolorowe pocztówki

To ostatni materiał Antosia i Ziuty, który powstał na życzenie fanów. Jeżdżąc po kraju Szprychowie byli wielokrotnie pytani o to, kiedy ukaże się ich nowa płyta. Materiał powstawał przez pół roku. Ziuta napisała satyryczne teksty, a Antoś skomponował muzykę. Kaseta tak jak i poprzednie cieszy się ogromną popularnością. Szczególnie ciekawa jest piosenka “Kolorowe pocztówki”, oraz utwór krytykujący stale rosnące ceny paliw w Polsce “Czas na piwko”.

antos-adasiowi-m.jpg (30875 bytes)
Kliknij, aby powiększyć

Adasiowi - Wydanie specjalne

Po sukcesach Adama Małysza, Antoś Szprycha wraz ze swoją sceniczną żoną Ziutą, postanowili nagrać na cześć sportowca nową kasetę zatytułowaną "Antoś Szprycha-Adasiowi". Na kasecie znalazły się dwie piosenki poświęcone Adamowi Małyszowi- "Chłopak z gór" i "Adam z Wisły". Teledysk do piosenki "Adam z Wisły" był realizowany w rodzinnym mieście Adama Małysza. Pozostałe utwory na tej kasecie, to największe przeboje z poprzednich kaset Antosia, np. "Kolorowe pocztówki", "Orły sokoły", "Czas na piwko".

 

antos-kielbasa-m.jpg (25283 bytes)
Kliknij, aby powiększyć

Wyborcza kiełbasa

Antoś Szprycha to jedyny wykonawca Firmy Fonograficznej STD, który zdecydował się pójść w stronę piosenki satyrycznej będącej ucieczką od codziennych problemów. Na pewno nie żałuje tej decyzji, bo każda jego kolejna kaseta odnosi ogromny sukces. Ci, którzy chodzą na koncerty Antosia, czy widzieli jego teledyski wiedzą, że piosenki w jego wykonaniu to prawdziwy show, wspaniały humor i doskonała zabawa. Najnowsze wydawnictwo Antosia, to oczywiście odzwierciedlenie rzeczywistości, tego co działo się ostatnio wokół nas, z tą różnicą, że Antoś przekazuje nam te nowinki z poczuciem humoru charakterystycznym tylko dla niego. Na nowej kasecie dowiemy się więc parę szczegółów odnośnie ostatnich reform-"Reformy bez formy", poznamy zdanie Antosia na temat wrześniowych wyborów-"Wyborcza kiełbasa", zajrzymy też do domu Wielkiego Brata-"Big Brat", dowiemy się też co słychać u sołtysowej, czyli scenicznej żony Antosia-Ziuty-"Sołtysowa".

 

Informacje Zespoły Nowości Katalog Napisz do nas